Któż z nas nie wspomina smaków dzieciństwa. Ptysie, eklerki, profiterolki… mmmmm…..palce lizać, ale co zrobić kiedy pomimo starań wszystko legnie w gruzach przy każdej próbie zrobienia ciasta parzonego? Przecież dobrze wiemy, że bez niego wspomiane łakocie istnieć nie mogą.
Jest ktoś, kto tajniki cukiernictwa zna od kuchni. Kto inny jak nie mistrz cukiernictwa będzie znał największe tajmnice kunsztu cukierniczego? Marcel, bo o nim mowa pomógł mi przygotować dla was "Słodkie wariacje z ciasta parzonego w czterech aktach". Mimo, że dziś jest fryzjerem i stylistą paznokci, szkolącym młodych adeptów sztuki kreowania wizerunku. To był czas, kiedy przez 11 lat szkolił uczniów w zawodzie cukiernik-ciastkarz. Dziś po latach, jego wiedza nieoceniona, pomaga mi na co dzień zmagać się z tą trudną dla wielu blogerów, dziedziną kulinarną.
Stare, zakurzone, nadszarpnięte czasem zeszyty i książki wróciły do łask… Oto ptysie, profiterolki, łabądki i eklery.
Składniki:
ciasto:
- 250ml wody
- 250g mąki pszennej typ 550
- 120g margaryny
- 8 jajek (średniej wielkości)
- szczypta soli
- cukier puder (do posypania)
krem budyniowy:
- 250g masła (miękkiego)
- 250ml mleka
- 1 budyń waniliowy lub śmietankowy
- 1 cukier waniliowy
- 100g cukru
Przygotowanie:
Ciasto: zagotowujemy wodę z margaryną i solą (doprowadzamy
do wrzenia). Po czym dodajemy mąkę i całość gotujemy przez 3-6 minut. W czasie gotowania
masę należy mieszać, aby uniknąć jej przypalenia. Należy również zwracać uwagę
na to, by nie tworzyły się grudki. Ciasto będzie gotowe, gdy przestanie
przylepiać się do ścianek garnka. Zaparzoną mąkę studzimy ok 15 minut (ciasto
musi być ciepłe, ale nie gorące). Następnie podczas mieszania (można ręcznie
lub robotem z hakiem) dodajemy stopniowo całe jajka. Blachę smarujemy cienką!!!
warstwą margaryny. Ciasto szprycujemy workiem cukierniczym nadając eklerom odpowiednią
formę, długość 8-10cm i średnica 3-4 cm. Pieczemy 30-35 min. w nagrzanym i
„zaparowanym” * piekarniku (temp. 210 stopni). Pamiętajmy, aby w trakcie
pieczenia nie otwierać piekarnika.
* „zaparowany” – przed
włożeniem ciasta, na dno piekarnika wlewamy 50ml wody.
Krem: Przyrządzamy znany wszystkim budyń :) Mleko z
cukrem i cukrem waniliowym zagotowujemy dodając budyń. Pozostawiamy chwilę do
przestygnięcia. Do wciąż ciepłego budyniu dodajemy partiami miękkie masło, cały
czas ubijając krem robotem. Gotowe… Prawda, że proste?
Czekamy aż ciasto
wystygnie. Eklery przecinamy na pół a ich korpusy szprycujemy kremem budyniowym.
Tak gotowe, możemy posmarować rozpuszczoną czekoladą mleczną a także posypać
wiórkami kokosowymi według uznania.
Zamiast kremu budyniowego,
możemy użyć bitej śmietany. Ja osobiście ubijam śmietanę 30-36% z cukrem pudrem
a na końcu dodaję serek mascarpone, wtedy krem jest gęstszy i smaczniejszy.
Po co wystawiasz takie pyszności? Znowu będę misiala caly weekend w kuchni przesiedziec :)
OdpowiedzUsuńjeśli masz siedzieć w kuchni dla przyjemności to rób to godzinami tak jak ja :)
UsuńBędą jutro w Euforii?
OdpowiedzUsuń:( niestety zniknely w oka mgnieniu :(
UsuńSzalejecie coś ostatnio, oh, no tak - na jesień trzeba się jakoś pocieszać :D
OdpowiedzUsuńoj troszeczke :)
Usuń