czwartek, 14 lutego 2013

"Migdałowy zawrót głowy"


„ Zupa migdałowa”


Na początku dziękuję wszystkim za oddanie na mnie głosów w konkursie kulinarnym BlogerChef. To dzięki Wam doszedłem do półfinału a już w marcu będę walczył o finał w Kudowie Zdroju. Dziękuję i trzymajcie za mnie kciuki :)

Pewnie niektórzy z was wiedzą, że cztery lata temu udało mi się schudnąć aż 43 kg, na marginesie wspomnę, że w najgorszym momencie życia ważyłem aż 163 kg... o zgrozo !!! Niestety moje łasuchowanie dało się ostatnio we znaki i przybyło gdzieś po drodze kilka, no może kilkanaście zbędnych i niechcianych kilogramów.  Ale skoro udało się raz, to czemu nie miałoby się udać i drugi ? Tak jak pomyślałem, tak też zrobiłem.

Uroczyście ogłaszam, że to już czwarty dzień diety :) Początki jak zwykle są ciężkie, ale damy radę. Plan to 30 kg mniej do wakacji !!! Zatem i upodobania kulinarne ulegną małym modyfikacjom, o czym przekonacie się już dzisiaj. Obiecuję jednak, że wszystkie nowe dania będą równie smaczne jak poprzednie z tego bloga, a różnicy nie odczujecie. Poza tym będzie zdrowo i kolorowo.
Sama dieta to nie wszystko. Poprzedni sukces zawdzięczam pani Joannie Jakubiel z Centrum Dietetycznego Natur House w Opolu (ul. Sienkiewicza 5). Nie znam nikogo, kto z taką determinacją i cierpliwością potrafi zmobilizować mnie do zdrowych nawyków żywieniowych. Przy kolejnych przepisach, zdradzę wam kilka tajemnic skutecznego odchudzania Natur House - bez większych wyrzeczeń. Zatem żegnaj Głodomoorrrooo, chudzielce... nadchodzę !!!

składniki:
- 200g włoszczyzny z wyjątkiem marchwi (seler, biała część pora, korzeń pietruszki)
- 60g masła
- 50ml białego wytrawnego wina
- 1 litr wywaru warzywnego
- 200g migdałów w płatkach
- 200ml śmietany 30%
- 1 łyżeczka soli do smaku
- 1 łyżeczka majeranku (opcjonalnie)

przygotowanie:
Warzywa obieramy, kroimy w kostkę i smażymy na maśle. Wlewamy wino, które delikatnie odparowujemy na małym ogniu. Wlewamy wywar i gotujemy ok. 40 minut, aż warzywa zmiękną. Na suchej patelni prażymy płatki migdałów. Połowę płatków dodajemy do warzyw. Resztę odstawiamy do posypania dania przed podaniem. Zupę miksujemy, dolewamy śmietanę, doprawiamy solą i ewentualnie odrobiną majeranku. 



3 komentarze:

  1. O kurcze... szkoda, że dziś na spotkaniu blogosfery tej zupy nie podałeś... wygląda cudnie a ja uwielbiam migdały ;-) szykuje mi się L4 więc chyba przetestuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. mój dziadek jadł taką zupę w dzieciństwie na Wigilię. do Wigilii daleko, ale już wiem, że zrobię dziadkowi niespodziankę.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń