niedziela, 9 lutego 2014

„Miruna patagońska w sosie beurre blanc i piklowanym fenkułem“



Przeglądając ostatnio swojego bloga, doszedłem do wniosku, że dań głównych u mnie jak na lekarstwo a rybnych można szukać na darmo. Kto mnie zna, ten wie jak „długie mam zęby“ jedząc ryby. No, ale jaki byłby ze mnie kucharz, gdybym nie spróbował? Gdybym nie  dał sobie szansy i nie przekonał się choć trochę do czegoś, co podobno jest tak zdrowe?  I wiecie co? To był pierwszy krok do nawrócenia się... Ryba, którą znalazłem nawet nie „śmierdzi“ rybą a to jest już w moim przypadku połowa sukcesu.
Miruna bo o niej mowa, do doskonała w smaku ryba, poławiana głównie w najczystszych wodach oceanicznych okalających Chile, Argentynę oraz Nową Zelandię. Na przestrzeni ostatnich lat rośnie popularność tego gatunku w Europie, również w Polsce za sprawą białego, kruchego i delikatnego mięsa o wyjątkowym smaku.


składniki:
- 2 filet  Miruny patagońskiej (polecam również sandacza)
- 100 g masła
- 2 szalotki
- 1 szklanka, białego wytrawnego wina
- 1 fenkuł (korzeń kopru włoskiego)
- natka pietruszki
- sól, pieprz biały
- oliwa z oliwek
- ocet jabłkowy lub winny

przygotowanie:
Na patelni dusimy posiekane szalotki z winem i redukujemy do minimum. Zdejmujemy patelnię z ognia. Na tym etapie, wrzucamy do szalotek i wina kawałki zimnego masła. Robimy to stopniowo, czekajac aż poprzedni kawałek dobrze się rozpuści. Nasz sos powinien mieć konsystencję lekkiej śmietany. Dopiero na końcu doprawiamy wszystko solą i białym pieprzem. Filet miruny kroimy na równe 3-4 cm kawałki. Doprawiamy solą i pieprzem a następnie opruszamy mąką. Smażymy na oliwie z dodatkiem masła. Rybę smażymy 3 min najpierw od strony skóry (skórka musi być złocista i chrupiąca), następnie odwracamy i smażymy jeszcze przez 1-2 minuty. W międzyczasie obieramy i kroimy fenkuła (zamiast fenkuła możemy użyć ogórka, cukinię lub inne warzywa). Przyprawiamy go solą i pieprzem. Dodajemy świeżą pietruszkę i odstawiamy na 15 minut. Gdy koper włoski puści soki, odlewamy je, a miejsce ich zastępujemy octem winnym lub jabłkowym. Odstawiamy na kolejne 15 minut i pikle gotowe :) Bon appetit !!!






15 komentarzy:

  1. :D Adaś spróbuj rekina... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karola, rekina? Gordon Ramsay stanowczo zabronił wiec nie ma mowy hahahaha :)

      Usuń
    2. oj tam Gordon. steki z rekina bardzo smaczne!

      Usuń
    3. Steki z rekina najlepsze na świecie. Nie daje rybą, ma delikatne białe mięsko

      Usuń
  2. Pojadłabym takiej rybki. U mnie jakoś też dań obiadowych mało. Zdecydowanie słodkości rządzą. Dobra rybka nie jest zła. Ciekawa jestem smaku miruny- jeszcze na nią nie trafiłam w sklepie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andzka.... ty mi tu nie pitu pitu, ty lepiej powiedz kiedy przyjedziesz bo brakuje mi twojego towarzystwa... U mnie z tymi slodkosciami na blogu, tez przegiecie a pozniej lustra pekaja bo sie rozrastam. Masakra jakas.... musze zdrowiej jesc :)

      Usuń
  3. A ja myślałam, że gdzieś dostałeś wołowinę z Argentyny...ta patagońska mnie zmyliła :) Adam czy gdzieś można w Opolu dostać wołowiną z Argentyny, bo ja od ryb odpoczywam chwilowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... zastrzelilas mnie tym pytaniem... Powiem ci tak, jesli gdzies ma byc to tylko w Zeberku. Poza tym ja tam czesto zamawiam rozne miesa wiec sprobuj :) Ty odpoczywasz od ryb a ja musze sie z nimi przeprosic hahahaha :)

      Usuń
  4. Uwielbiam mirunę, więc może wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadłem pierwszy raz i powiem ze calkiem , calkiem. Jesli bedziesz miala inny przepis... poprosze, rowniez wyprobuje :)

      Usuń
  5. brakuje mi ryby na co dzień, muszę częściej się z nią zmierzyć, miruna to dobry wybór.
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Dziękuję Monika za komentarz:) Mi z trudem przychodzi przyrządzanie ryb. A gdy tylko widzę ości lub nie daj boże trafie na jedną podczas jedzenia, to masakra. Całe danie odsuwam na bok :)

      Usuń
  6. Pora się zmierzyć z miruną :D Zobaczę, czy podołam z przepisem :)

    OdpowiedzUsuń