„Gulasz z jelenia z winem Madeira i plackami
ziemniaczanymi”
Wydawało mi się, że potrawy z dziczyzny to
temat tabu w mojej kuchni. Dzięki Sylwii, jednej z moich przyjaciółek, której
mąż jest myśliwym, któregoś pięknego dnia zostałem obdarowany „dzikim mięsem”
:) Od tamtego czasu odkrywam niezwykłe doznania bogactwa smaków, zaklęte w
leśnych opowieściach. Mam nadzieję, że ten prosty przepis, przekona Was do eksperymentowania
z potrawami bogatej, staropolskiej kuchni.
składniki:
2 cebule,
½ kg gulaszu z jelenia,
2 łyżki oleju,
½ kg gulaszu z jelenia,
2 łyżki oleju,
50 g wędzonego
boczku,
½ łyżki przecieru pomidorowego,
1 łyżka mąki,
0,25 l. wytrawnego wina czerwonego (polecam wino Madeira)
2 kostki rosołowe lub bulionetki
2 listki laurowe,
4 owoce jałowca,
½ łyżki przecieru pomidorowego,
1 łyżka mąki,
0,25 l. wytrawnego wina czerwonego (polecam wino Madeira)
2 kostki rosołowe lub bulionetki
2 listki laurowe,
4 owoce jałowca,
2 ziela angielskie
1 gałązka tymianku
1 gałązka rozmarynu
1 łyżka konfitury porzeczkowej,
sól ,pieprz
1 łyżka konfitury porzeczkowej,
sól ,pieprz
przygotowanie:
Cebulę pokroić w kostkę. Olej rozgrzać w rondlu, pokrojony w kostkę boczek obsmażyć na chrupko. Gulasz
obsmażać porcjami. Dodać cebulę, przesmażyć razem. Dodać pozostałe mięso,
następnie dodać przecier pomidorowy, mąkę. Zalać winem i 0,5 l. wody. Zagotować, dodać kostkę. Dodać
listki laurowe, rozmaryn, ziele angielskie, tymianek i owoce
jałowca. Przykryć i dusić 1,5 godziny. 10 minut przed końcem dodać konfiturę i
boczek, wymieszać.
Jeśli lubicie grzyby, śmiało dodajcie kilka suszonych do duszącego się
gulaszu. Doskonale smakuje z plackami ziemniaczanymi. Dla przypomnienia szybki
przepis na placki z cebulą…
6 dużych ziemniaków
2 średnie cebule
4-5 łyżek mąki
1 jajko
sól
pieprz
olej do smażenia
Ziemniaki obrać,
umyć i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Cebulę obrać i zetrzeć na
tarce o grubych oczkach (można drobno posiekać) i wymieszać z ziemniakami.
Dodać jajko i mąkę, przyprawić solą i pieprzem. Wszystko dokładnie wymieszać.
Olej rozgrzać na patelni. Ciasto nakładać łyżką na patelnię i smażyć z obu
stron cienkie placki ziemniaczane.
W tych programach kulinarnych też używałeś kostek rosołowych?
OdpowiedzUsuńtak i nie widzę w tym nic złego :)
UsuńJury też nie widziało? Najlepsi kucharze używają prawdziwych bulionów, naprawdę zdziwię się, jeśli jury próbowało Twoich dań z kostkami rosołowymi i nie zwróciło na to uwagi. Chyba, że zwrócili i odpadłeś? (serio pytam, nie mam TV).
UsuńKarolina... ja nie jestem prawdziwym kucharzem, tylko amatorem gotującym z pasji.Nie wiem skąd ta zawiść w tobie, bo nic złego tobie nie zrobiłem. Czym jesteś sfrustrowana, bo nie rozumiem. A tak przy okazji... większość uczestników wszystkich programów gotuje na kostkach w celu oszczędności czasu. Gessler i Moran i Starmach również. Skoro istnieje taki produkt jak kostka rosołowa czy bulionetka, to czemuś służy. Obawiam się, że przyrost formy nad treścią jest dla ciebie ważniejszy niż sama przygoda z kuchnią. Ja nie krytykuję twojej kuchni, więc proszę cię abyś uszanowała też moją i nie krytykowała dla podniesienia własnego "ego". A kto powiedział, że kostek używałem w Masterchefie? To już mój ósmy program. I mam nadzieję, że jest jakaś szansa abyśmy się najzwyczajniej w świecie zaprzyjaźnili. Ja jako początkujący, z tobą jako weteranką kulinarno-blogową. Pozdrawiam... :)
UsuńJa serio pytam, bez zawiści. Master Chef to wielkie halo w Wielkiej Brytanii, obejrzałam większość serii, a polskiej TV nie mam więc SERIO pytam, czy kostki rosołowe są dopuszczalne w programie, który ma rzekomo promować talenty kulinarne. Wstręty o zawiści, czy frustracji uważam za nie ma miejscu i histeryczne. Nie widziałam polskie wersji, Ty ją znasz od podszewki tak? Naprawdę nie wolno zapytać weterana programów kulinarnych? Jeśli nie wolno, to spoko, uszanuję to Twój blog, Twoje zasady. Pozdrawiam również! :)
UsuńAle masz szczęście do koleżanek. Nam miastowym co najwyżej pozostaje polowaanie na gołębie na starym rynku, umownie zaliczając je do " dziczyzny"
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Też pozdrawiam :)
Usuńświetny blog!!!pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWczoraj skonsumowaliśmy gulasz z jelenia, który przygotowałam według Twojego przepisu. Wyszedł rewelacyjny! Boczek dodaje dodatkowego smaku, a konfitura z porzeczki kwaskowatości i słodyczy. Do dziczyzny świetne połączenie. Był to mój debiut, więc tymbardziej się cieszę. Początek "dzikiej przygody" uważam za rozpoczęty. Dzięki za przepis. Z serdecznymi pozdrowieniami
OdpowiedzUsuń